Maluch z torby
We wrocławskim zoo, z torby samicy kangura rudego, wygląda maluch. Przyszedł na świat po 33 dniach ciąży i 230 kolejnych spędzonych w torbie lęgowej! Warto było jednak czekać tak długo, bo teraz coraz częściej można go podziwiać na wybiegu, gdy wychodzi z torby matki.
© ZOO Wrocław
- Kangury rude to bardzo ciekawe zwierzęta. Dla mnie najbardziej fascynujące są ich dwie cechy. Po pierwsze są torbaczami i w torbie lęgowej samica może mieć dwójkę maluchów urodzonych w dużym odstępie czasu, bo cztery sutki mogą produkować inny rodzaj mleka. Po drugie wyróżnia je sposób walki między samcami o względy samic. Wygląda to jak walka kickboxingu - używają wtedy nie tylko przednich łap, ale opierając się na ogonie, używają również tylnych nóg. – mówi Maciej Okupnik opiekun zwierząt.
Kangury to zróżnicowana podrodzina zwierząt, w której wyróżnia się 14 gatunków. Tym co łączy je wszystkie to sposób poruszania się – skoki na tylnych nogach, ale nie tylko. Są torbaczami, co oznacza, że ewolucja poszła w ich przypadku w inną stronę niż u większości ssaków. Torbacze nie posiadają bowiem łożyska, ale torbę lęgową. Samice rodzą młode w bardzo wczesnym stadium rozwoju. Młode rozwijają się dalej właśnie w torbie lęgowej, gdzie znajduje się kilka sutków, z których piją mleko. Rozwój w torbie trwa od kilku tygodni do kilku miesięcy, w zależności od gatunku.
W przypadku kangurów rudych ciąża trwa zaledwie 33 dni. Młode przychodzą na świat nieowłosione i ślepe, mają około 2 cm długości. W torbie lęgowej przebywają nawet 230 dni. Zatem data urodzin najmłodszego członka wrocławskiego stada jest umowna i odpowiada terminowi zauważenia malucha w torbie matki przez opiekunów.
Obecnie w naszym zoo mieszka 6 osobników tego gatunku: dwa samce, trzy samice i maluch, którego płci jeszcze nie znamy. Młode pije jeszcze mleko matki, ale powoli zaczyna próbować pokarm stały, który dostają dorosłe osobniki. Wychodzi z torby matki jest więc już w pełni rozwinięty i samodzielny. Widać czasami jak biega po wybiegu, chociaż nie zawsze da się za nim nadążyć. – mówi Justyna Nowicka, opiekun zwierząt z wrocławskiego zoo.
We wrocławskim zoo kangury rude pojawiły się po raz pierwszy w 1927 roku. Zaaklimatyzowały się tutaj bardzo dobrze, bo od lat 90-tych przyszło tu na świat aż 41 młodych. Kangury rude mieszkają w starej części zoo, mając za sąsiadów pekari chaco i walabie Benetta.
Dla wszystkich kangurów naziemnych (są też bowiem kangury żyjące na drzewach), charakterystyczny jest sposób poruszania się skokami. Przeciętny skok ma długość do 2 m. Jednak podczas gwałtownej ucieczki np. kangury rude wykonują skoki 3-metrowej wysokości na odległość ponad 10 m.
Gatunek ten ma również interesujący sposób na chłodzenie ciała w australijskie upały. Otóż nawilża śliną ramiona i piersi powodując parowanie, które ochładza ciało.
Choć te zwierzęta wydają się być bardzo sympatyczne, potrafią być niebezpieczne. Należy zachować ostrożność w kontaktach z nimi, ponieważ siłą kopnięcia czy ciosu mogą wyrządzić krzywdę. Żyją do 20 lat.
Wrocławskie zoo to jedyny ogród w Polsce, który ratuje zwierzęta w ich środowisku. Poza tym, na swoim terenie, hoduje m.in. zwierzęta gatunków zagrożonych wyginięciem lub które wyginęły w naturze. Odwiedzając wrocławskie zoo, a zwłaszcza wybierając bilet wstępu „ZOO NA RATUNEK”, zwiedzający pomagają ocalić liczne gatunki zwierząt – od nosorożców indyjskich po żaby z Titicaca.
Kangur rudy (Macropus rufus) to przedstawiciel kangurów dużych - jest największym z obecnie żyjących torbaczy. Samce są wyraźnie większe i cięższe od samic. Długość ciała samca wynosi do 120 cm, samic do 60 cm, zaś ogona do 100 cm. Masa ciała waha się od 20 kg u samic do nawet 85 kg u samców. Kończyny przednie tego torbacza są niewielkie, natomiast tylne silne i dobrze rozwinięte, o dużych stopach. Sierść jest barwy rdzawoczerwonej u samców, a niebieskawoszarej u samic.
Źródło informacji: ZOO Wrocław, 2019-11-09, W-45