Bezpieczna przystań dla zagrożonych gatunków
Naukowcy biją na alarm. Już co piąty gatunek jest zagrożony wyginięciem. Bez zdecydowanych działań w tym tempie do końca wieku może wyginąć nawet połowa zwierząt i roślin. Na ratunek przychodzą im ogrody zoologiczne. Choć 50 lat temu było to nie do pomyślenia, zmieniają swoją funkcję, stając się enklawami dla przetrwania zagrożonych wyginięciem gatunków. Pod tym względem w Polsce mamy być z czego dumni. Wrocławskie zoo to chwalebny przykład ogrodu zaangażowanego w liczne programy ochrony gatunkowej.
Na Czerwonej Liście Zagrożonych Gatunków, prowadzonej przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody (IUCN), znajduje się blisko 25 tysięcy gatunków, których przyszłość stanęła pod znakiem zapytania. W ramach ostatniej aktualizacji listy, zostały do niej dopisane m.in. żyrafy, których populacja w ciągu ostatnich 30 lat zmniejszyła się o 30 procent. W nierównej walce z człowiekiem zwierzęta zyskały jednak silnego sojusznika. To ogrody zoologiczne, które w dzisiejszych czasach przenoszą ciężar swojej działalności z czystej rozrywki na misję przetrwania gatunków.
- Nie jesteśmy w stanie naprawić świata, ale walczymy o to, żeby pomóc najbardziej zagrożonym gatunkom zwierząt. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu, gdy ogrody zoologiczne pełniły wyłącznie funkcję wystawową i rozrywkową, trudno byłoby to sobie wyobrazić, ale obecne działania, wspierające ochronę gatunkową są dla nas priorytetowe – mówi Radosław Ratajszczak, Prezes Zarządu, ZOO Wrocław. – W tym roku w naszym ogrodzie urodziło się prawie półtora tysiąca zwierząt. Wiele z nich to przedstawiciele gatunków zagrożonych, m.in. lemury katta czy koczkodany górskie. Jesteśmy aktywni jednak nie tylko na miejscu, ale również angażujemy się w projekty ratunkowe w Ameryce Południowej, Afryce, Azji czy Australii – dodaje.
Wrocławskie zoo wspiera m.in. fundację Cikananga Wildlife Center, która działa na rzecz świń brodawkowatych i szpaków czarnoskrzydłych w Indonezji. Jest również zaangażowane w ochronę okapi w Kongo, waranów z Komodo czy pancerników olbrzymich z Ameryki Południowej. Niedawno jeden z pracowników ogrodu brał udział w akcji ratowania nosorożców na terenie Parku Narodowego Kaziranga w Indiach, a wkrótce kolejny wyjedzie do RPA ratować pingwiny przylądkowe, którym pomaga fundacja SANCCOB.
Wszystkie działania hodowlane ogrodu zoologicznego we Wrocławiu są z kolei prowadzone w zgodzie z programem odbudowy zagrożonych gatunków Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów [EAZA]. Jedne z głównych zadań EAZA to hodowla zachowawcza zagrożonych gatunków, poprzez określenie standardów hodowli i koordynacja wymiany osobników pomiędzy poszczególnymi ogrodami.
Właśnie w ramach rotacji zwierząt do Wrocławia trafiły w tym roku cztery takiny złote: dwa samce z ogrodu zoologicznego w Libercu oraz samice z zoo z Berlina i Drezna. Taka swoista „wymiana” zwierząt odbywa się w ramach programów hodowlanych prowadzonych przez ogrody zoologiczne pod auspicjami EAZA. Warto podkreślić, że ogrody zoologiczne na całym świecie realizują obecnie ponad 900 projektów ochrony gatunków w środowisku naturalnym. Dzięki tym działaniom możemy poznać zachowania tak rzadkich zwierząt jak właśnie takiny.
– Czym jest takin złoty? To ssak, którego wygląd może przywodzić na myśl mieszankę kozy górskiej, antylopy oraz… niedźwiedzia. W południowej Azji otoczony jest prawdziwą czcią, a w Nepalu, Indiach, Chinach czy Buthanie krążą o nim legendy - opowiada Radosław Ratajszczak. – Niestety na skutek działalności kłusowników liczebność tych zwierząt znacznie spadła, stąd tak ogromna potrzeba walki o ich ochronę. Jestem przekonany, że to tajemnicze zwierzę, które w Europie pierwszy raz zobaczono dopiero w XIX wieku i które można spotkać w zaledwie 10 ogrodach zoologicznych na świecie, warto ratować i chcemy to robić – dodaje.
Celem działań bazujących na wymianie międzygatunkowej jest powstanie samowystarczalnej, a przede wszystkim bezpiecznej genetycznie populacji danego gatunku. Okazy, które udaje się odchować
w ogrodach zoologicznych pozwolą w przyszłości na zasilenie nimi stad żyjących na wolności, a tym samym ochronę zagrożonych gatunków.
Źródło informacji: ZOO Wrocław, 2017-07-20, W-10